czwartek, 6 lutego 2014

1x10 - wrażenia i komentarze

Zapraszamy was na podsumowanie ostatniego odcinka pierwszego sezonu. Link do odcinka z napisami jak zawsze po lewej stronie, a także w zakładce Ravenonline.


Olivia chciała dopaść Dillona - i dobrze, należało mu się, ale Luke mimo swojej nienawiści względem niego starał się odciągnąć ją od morderczych myśli. Luke i Remy dowiedzieli się kim jest krwawy chłopak, to Ryan Atwater, który był wcześniejszą ofiarą paktu. W poprzednim odcinku dzięki niemu Remy zobaczyła, że D. współpracuje z Colinsem, a w tym kto i w jaki sposób zabił ojca bliźniaków - był to właśnie Dillon. Dlaczego to zrobił ? Nie wiemy, ale zdziwiło mnie to, że nawet jego pracodawca, bo w sumie tak można nazwać Raya o tym nie wiedział.
Pierwszy raz w tym odcinku ujrzeliśmy Max podczas rozmowy ze swoim współpracownikiem. Jak to jest, że wszystkich przeraża taka słodka dziewczynka ?! :D D. obiecuje jej, że zaprowadzi piątkę do kapicy i wywiązuje się z tego zadania. Żeby ich tam zwabić porywa Remy. Gdy wszyscy pojawiają się w wyznaczonym miejscy odwiedza ich matka pająków, która zamienia się w złego pastora, który karmi się złem z kaplicy - wygląda na to, że on jest od brudnej roboty. By ich część paktu była dokończona Miranda musi powrócić, aby mogli umrzeć wszyscy razem.

Przywracanie jej do życia przerywa Collins, który ponownie w tym odcinku pokazuje jak bardzo mu na niej zależy. Rozbija słoiczek z włosami oryginalnego Caleba, wcześniej mówiąc, że razem są potężniejsi od niego. Wszystko zostało przerwane, a Abaddon uciekł. Wtedy znowu Ray mówi coś bardzo interesującego, wynikało z tego, że jest jeszcze inny sposób aby przywrócić do życia jago siostrzenicę.

W tym samy czasie Dillon zwiał z kapicy, po drodze spotkał Max, która chciała mu pomóc dlatego, że go lubi, bo ten kupił jej lody. Hanna też kupiła jej lody to znaczy, że też ją lubi ? :D W trakcie ucieczki potyka się, upada na tory kolejowe i oczywiście nadciąga pociąg. Gdyby to nie było Ravenswood to byłabym pewna, że nie żyje, ale skąd mamy wiedzieć, że nie nadciągnął mu na ratunek jakiś duch, o którym jeszcze nie wiemy ?
Miałam nadzieję, że chociaż w tym odcinku ominie nas najemnicza rozmowa Raya i Grunwald, ale niem takowa musiała być. Zlecili coś Dillonowi, ona w niego nie wierzy, a on wręcz przeciwnie. Oboje wiedzieli, że matka Mirandy i ojciec bliźniaków znali prawdę o pakcie. Collins jest dobry i odgrywa dość istotną rolę w tym wszystkim, jest strażnikiem dusz - czy tylko mnie śmieszy ta nazwa ? :D

Teraz przejdźmy do naszego gościa. Gdy tylko Hanna pojawia się w kawiarni na ustach wszystkich pojawia się uśmiechy tylko Caleb nie jest zbytnio zadowolony z wizyty swojej ukochanej. Gdy ten opowiada jej, co się stało z Mirandą ona mu nie wierzy, tej scenie oczywiście towarzyszy sama zainteresowana i podpowiada Calebowi, co czuje Hanna. W późniejszych scenach H. ponownie pojawia się w kawiarni i rozmawia z panią Grunwald, ale tę scenę mogliśmy już widzieć w jednym ze sneak peeków tak samo jak tą w wannie. Nasz gość spotyka się z jeszcze jednym starym znajomym - Max, której kupuję lody.
Caleb wybawia ją z rąk małego złoczyńcy - a miałam nadzieję, że ta zrobi coś by H. uwierzyła, ale trudno. Jej ex-chłopak poszedł zająć się swoimi sprawami więc ta porozmawiała trochę ze zmarłą. Wiadomo, że jej nie widziała, ale odniosłam wrażenie, że Miranda umie czytać w myślach, a także umie na nie wpłynąć. Może to jest ta jej nowa moc, o której pisałyśmy w jednym z postów ze spoilerami. Widać, że trochę Hannie się polepszyło po tej rozmowie. Szkoda, że nie mogła jej zobaczyć.

Pożegnanie Haleba było uroczę. Ty razem role się odwróciły i to on patrzył jak jego miłość odjeżdża, a nie ona.
I jeszcze na koniec widzimy jak Miranda spotyka się z oryginalnym Calebem. Oboje trochę nie ogarniali sytuacji przez co było to trochę śmieszne.

Mam nadzieję, że nie pominęłam niczego ważnego. Dostaliśmy kilka odpowiedzi, ale to nadal nie wszystko wciąż mamy wiele pytań. W sumie to dobrze, że nie dowiedzieliśmy się wszystkiego, bo pozostało pole manewru do nakręcenia następnego sezonu.

Co myślicie na temat tego odcinka ? Podobał się wam czy nie ? Wasza ulubiona scena ?

/Lea 

16 komentarzy:

  1. Ja zobaczyłam scenę w wannie w sneak peeku to automatycznie stała się moją ulubioną i tak też zostało! <3
    Chciałam wam obu podziękować za te wszystkie podsumowania, bo wiem, że nie pisze się ich w 15 minut tylko zajmuje to sporo czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. odcinek był cudny! wszystko dzięki Hannie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny odcinek

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślicie, że jest szansa na to, że Caleb wróci do Hanny i PLL? Oni są idealną parą. Nie podobało mi się tylko to jak Hanna wyszła z łazienki a Caleb w tym czasie zostawił ją i poszedł załatwiać swoje sprawy :D Ale wzruszyło mnie ich pożegnanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeśli to zakończenie serialu, to strasznie dziwne... moim zdaniem scena z Rayem w kaplicy była dość groteskowa. szkoda, że twórcy serialu obdarli go z aury tajemniczości jaką posiadał (tak, tak jestem zawiedziona, że okazał się dobry). teraz zostaje mi tylko zagadkowa pani Grunwald, a szkoda bo w połączeniu z Rayem "grabarzem" tworzyli naprawdę tajemniczy team. oczywiście sceny z Hanną osładzają całość odcinka, ale jednak nie tego się spodziewałam. plus za coraz częściej pokazywaną matkę pająków (mogę oglądać ją bez końca! ) szkoda, że nie wiąże się z nią żadna pokątna historia.moją ulubioną postacią pozostaje Ryan Atwater, szkoda, że to nie jego spotyka Miranda w scenie końcowej...

    OdpowiedzUsuń
  6. odcinek podobał mi się bardzo :)tak sobie pomyślałam podobno w Ravenswood miała wystąpić "Davina z The Orginals" i chyba jej nie było nigdzie . Fajnie by było gdyby Alison z PLL zwróciła się po pomoc do pani Grunwald i była kolejnym gościem w strasznym mieście. Mają jeszcze pole do popisu Abbadon uciekł ,Dillon mógłby być w ciężkim stanie (to byłaby dobra kara za to wszystko co zrobił .Nasuwa się pytanie co ze Springerem i Tess? Byli tylko pionkami w grze ? Byłabym bardzo zawiedziona . Co dalej z Mirandą ? Odeszłaby z pierwotnym Calebem i zostawiła przyjaciół ? Mam nadzieję że 2 sezon będzie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest szansa, że Davina pojawi się w następnych odcinkach :)
      /Lea

      Usuń
  7. po tej koncowej scenie spotkania Caleba 2 z Mirandą juz wiem sie sie skonczy ich historia :) bedą razem pewnie stara miranda wątpie ze sie pojawi a Nowa miranda sie zakocha w starym calebie i bedą razem ahhh mam nadzieje że ktos zrozumiał a nowycaleb bedzie z hanną

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie ten odcinek troszkę zawiódł. Cała akcja w kaplicy byłą za krótka. Po za tym, myślałam, że Hanna dowie się o pakcie, np. to ją porwą :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zakończenie wątku Dillona bardzo mnie zaskoczyło, myślałam że Luke albo nawet Liv się jakoś zemszczą, ale tego co się wydarzyło się nie spodziewałam.
    Jak wspomniał ktoś wcześniej - ujawnienie Collinsa było bezsensowne. Był ciekawszy gdy się nie odzywał :) Tym bardziej, że jeśli faktycznie będą nowe odcinki to właśnie zniszczyli jeden z ciekawszych wątków.
    No i Haleb <3 Nareszcie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozmowa Mirandy z Hanną była trochę dziwna. Jedna coś mówi, albo zadaje pytanie, a druga mimo że jej nie słysz idealnie się wpasowuje z odpowiedzią.
    Poza tą drobną rzeczą odcinek świetny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem strasznie zawiedziony. Cała zawiła akcja serialu została rozwiązana w 2 minuty, w jednej scenie, która nie była ani spektakularna ani ciekawa. Pół odcinka minęło na mdłych rozmowach Hanny z Celebem zamiast rozbudować scenę rozwiązującą. To, że Celeb i Miranda we dwoje są silniejsi niż ten cały pastor strasznie tandetne. Aż szkoda, że cały serial prowadził do takiego przewidywalnego zakończenia...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja podobnie jak przedmówca. Jestem zawiedziona. Spodziewałam się jakiegoś wielkiego BUM! Tak naprawde serial był mega ciekawy i wciagający a ten odcinek wszystko zepsuł. To było naciagane wszystko. Ta kobieta 'pajak' zamieniła się w pastora - WTF?... Max wgl nie była przerażająca i jej scena z Hanna jak zaczela sie ciekawie tak skończyłą się nudno. Po wizycie Hanny spodziewałam się wiecej. A Nie było to wgl ciekawe. Scena w wannie tez mdła, Caleb miał lepszą na początku serialu. Ray w tej dobrej roli wgl mi nie pasuje. Wiedziałam, że okaże sie dobry. Bo jakby inaczej? A co do Dillona.. to, że on zabił tatuśka to w sumie powiem szczerze, że nawet o tym nie pomyślałam (jedyne co mi się podobało).. ale wegług mnie on żyje :) To by było głupie jakby jednak go pociąg trzasnął. Czekam na sezon 2 i mam nadzieje, że znów wprowadzi troche tajemniczości, a Miranda nie zmartwychwstanie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeżeli ma powstać kontynuacja 1 sezonu to zakończenie może być. Przecież chyba to oczywiste, że producenci PLL nie rozwiązali prawie nic odpowiadając na większość naszych pytań w tym finale. Na 100% okaże się, że wszystko tylko po to żeby nas zdezorientować. Na pewno jest ktoś ważniejszy od pastora. Jeżeli kobieta pająk i pastor to było jedno no to chyba pastor sam sobie nie przekazał paktu i noża w retrospekcjach z bodajże 6 odcinka. Uważam, że pastor miał się tylko postarać, żeby cała piątka żyła i pakt mógł się wypełnić. Zobaczycie, zrobili wszystko żebyśmy myśleli, że wszystko wiem, a okaże się, że nie wiemy nic. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ja również troche się zawiodłam. każdego odcinaka tak się bałam, że zakrywałam oczy a w tym nic. scena w kaplicy była szczególnie beznadziejna myślałam, że za wszystkim stoi kobieta pająk a tu nagle z dupy zamieniła się w pastora. i dlaczego nagle Collinsowi zaczęło zależeć na Mirandzie i tym całym pakcie? miałam nadzieję że na zawsze pozostanie taki obojętny i tajemniczy. Najlepsza scena to ta w biurze ojca Luka i Olivii, cieszę się że Olivia poznała prawdę o swoim chłopaku! Mam jednak nadzieję że nie umarł.

    OdpowiedzUsuń